>> Dla mnie była to doskonała okazja do zabawy matematycznej. Szacowaliśmy i liczyliśmy, których pionków szachowych jest więcej (białych czy czarnych). O ile więcej? O ile mniej? Uczniowie zamykali oczy, a ja chowałam jedną z figur. Następnie pytałam co się zmieniło? Czego brakuje? Ile brakuje?... Podobała nam się taka zabawa :) Uczniowie bezbłędnie odpowiadali na pytania.
>> Kolejna zabawa odbyła się w parach. Jedno z dzieci pokazuje formułę na palcach. Drugie dziecko oblicza i podaje wynik działania. Oboje zapisują formułę do zeszytu.
- Do ilu możemy liczyć?
- Ile chcecie. Tak jak potraficie. Wyniki sprawdzacie wspólnie. Jeżeli nie jesteście pewni, prosicie mnie o pomoc.
- Możemy ponad dwadzieścia?
- Tak, ale jest warunek. Należy pokazać liczby na liczmanach. Jak pokażesz 23?
- Hmmm. 10 patyczków i 10 patyczków i jeszcze trzy patyczki.
- Albo? Wykorzystaj stosy i palce. 20 patyczków to ile stosików będzie?
- 2 stosy.
- Zatem liczba 23 to?...
- 2 stosy w jednej ręce i 3 palce drugiej ręki? :)
- Mhm :)