Częste zmiany aktywności. Czasem po jednym zadaniu. Słuchanie, wypowiedź, rysunek, realizacja kodu w ruchu, aktywność plastyczna, słuchanie, obserwacja, liczenie, wypowiedź, wykonanie zadania, aktywność muzyczna i fizyczna.. Intensywne cztery godziny lekcyjne pracy w grupie, w parach, pracy indywidualnej każdego dnia tygodnia. Po tygodniu posługuję się 24 imionami (bez wsparcia wizytówkami). W tym pierwszym tygodniu budowałam poczucie bezpieczeństwa.W szkole jest fajnie i bezpiecznie, bo mam panią, kolegów, koleżanki i każdy nauczyciel w każdej sali mi pomoże, gdy pomocy będę potrzebować.
Poznaliśmy szkołę, siebie. W pracy ciągłej poznajemy zasady pracy w pierwszej klasie. Wprowadzam pomału. Na początek ćwiczenia. Podręczniki do domu na weekend do przeglądania. Potem kaligrafia i zeszyty. Będziemy już dobrze orientować się w kierunkach, pojęciach linia, kratka, trzy linia. Bardzo spokojnie wejdę z kaligrafią. Mamy czas. Multibook... Działa różnie, bo różne są możliwości szkolnego sprzętu. To wow i... Proszę Pani, uwaga! To pisak! Tablica się zepsuje! ;D
Wydarzenie tygodnia: Ciekawska osa, która nas codziennie nawiedzała, a w piątek nawet poczęstowała się sokiem jabłkowym. Mój podziw dla spokoju i opanowania ucznia, gdy usiadła na ustniku kubka. Zabrałam bidon. Wystawiłam za okno. Osa napiła się i odleciała. Fantastyczny moment na omówienie sposobów gaszenia pragnienia w szkole. Bo u mnie można popijać łyczkami czystą wodę. Uczniowie w rozgrzanych salach za łyk wody nie żądlą, ale uczucie pragnienia może przecudnie rozpraszać uwagę. Zadania z matematyki. Ukrytych jest wiele zagadek. Jedno zadanie i prawdziwa burza mózgów. Oczywiście na poziomie pierwszoklasisty. Kolory, kształty, rytmy, ciągi, liczby, kierunki, nawet oś symetrii się pojawiła. Kocham pierwszą klasę i te wielkie oczy, gdy dzieci odkrywają, albo radość gdy mówię: Fantastycznie! Brawo! I nie ma smutku, bo gdy się pomylą, to wspólnie szukamy poprawnego rozwiązania zagadki. Poznaliśmy się. Teraz mamy dwa tygodnie na "obudzenie dłoni". Będziemy intensywnie ćwiczyć palce i dłoń piszącą. Bez tego nie wejdę w kaligrafię. Poziom sprawności dłoni tutaj jest podstawą. Wykorzystamy wszystko, czym w sali dysponuję. Zrobimy gniotki, jeżeli taka będzie potrzeba.
Proszę Pani, a te wiewiórki też idą do szkoły z Natalką i Antkiem? Będą się z nami uczyć?... O tym porozmawiamy przy okazji omawiania zasad ruchu drogowego. Ale to już w następnym odcinku.
PS Odwiedzają mnie Robaczki Świętojańskie z poprzedniego cyklu. Teraz poważni czwartoklasiści. Wszystkie uśmiechnięte przytulaski. Ten przeskok z trzeciej do czwartej chyba nie taki straszny, jak go malują... Systematyczna nauka i do przodu. Bądźcie aktywni, radośni. Dbajcie o swoje prawa i pilnujcie obowiązków, a wszystko ułoży się po Waszej myśli. (Pozdrawiam serdecznie również Rodziców.) https://www.mac.pl/aletociekawe