czwartek, 24 marca 2011

Przyłapani na gorącym uczynku...

Bywa, iż w czasie przeznaczonym na zabawy dowolne w kącikach zainteresowań dzieci zorganizują się i cała grupa "podchwyci temat". Tak było w przypadku budowy domu z dużych miękkich kloców i zorganizowanego przyjęcia dla gości, czy też wyprawy statkiem w nieznane. W takich chwilach najczęściej brakuje pod ręką kamery czy aparatu. Jednak raz jeden udało się "przyłapać dzieciaki na gorącym uczynku" ;D

Oczywiście nie było łatwo. Dość szybko zostałam zdemaskowana, ale nagranie i tak jest słodkie :))

 
Dzieci zorganizowały sobie teatrzyk, którego głównym bohaterem jest nasz przyjaciel Zippi. Dla mnie najważniejszym jest fakt, iż była to własna inicjatywa dzieciaczków, którą mnie mile zaskoczyły.